czwartek, 28 marca 2013

Kasetka magnetyczna Freedom System INGLOT

Przedstawiam aktualne zestawienie kasetki Freedom System INGLOT.  Od dłuższego czasu używam tylko tych cieni. Mam jeszcze pozostałości innych, jednak używam je rzadko i dość niechętnie. Żadne inne cienie oprócz INGLOTA nie wytrzymują na mojej powiece tak długo. Te potrafią przetrwać całą noc sylwestrową i poprzedzające ja popołudnie- ok. 16h bez zmian. 







Wybrałam paletkę na 5 wkładów okrągłych. Lubię  zmiany, dlatego dość często modyfikuje zestaw cieni w paletce. Sama paletka jest czarna z przezroczystą matową przykrywką sygnowaną logo INGLOTA. Paletka jest magnetyczna, co sprawia, że samo mocowanie cieni jak i przykrywka są stabilne i trwałe. Cienie nie doznały żadnych uszkodzeń, jak nosiłam paletkę luzem w torebce. Cztery magnesy w rogach trzymają przykrywkę na miejscu.






Cienie znajdujące sie w tym zestawieniu to opisane od lewej
AMC 72- fiolet z drobinką używam go do zewnętrznego kącika oka
DOUBLE SP. 487 średni wrzos z delikatna drobinką po roztarciu na powiece jest bardzo delikatny
MATTE 344 matowy cień w kolorze dla mnie bliżej nie określonym, którego używam do maskowania opadającej powieki wyciągając go o wiele wyżej i rozcierając


DOUBLE 467pastelowy lekko rózowo-łososiowy kolor z delikatną ale to delikatną drobinką nakładam w wewnętrznym konciku oka, czasami pod łuk brwiowy
MATTE 330 ten kolor kupiłam specjalnie do blędowania cieni jest matowy cielisty i moim zdaniem wspaniale łączy kolory pozwala na ich cieniowanie



Tak prezentują się na skórze


Zbliżenie






Ostatnie zdjęcie musiałam mocno rozjaśnić żeby wydobyć kolor jasnych cieni.
Jak Wam się podoba skomponowana przeze mnie paletka wiosenna?

wtorek, 26 marca 2013

TAG Liebster Blog


Zostałam ponownie o- TAG-owana. Tym razem przez  Felice

-



1.Ulubiony zapach?
Elizabeth Arden Sunflowers
2. Jak długo prowadzisz bloga i dlaczego go założyłaś?
Nieśmiało zaczęłam pisać w grudniu. Dlaczego? Zawsze chciałam ale nie miałam odwagi.
3. Kto Cię inspiruje?
U mnie bardziej co niż kto. Inspirują mnie ciekawe odkrycia kosmetyczne, które nie rujnują kieszeni.
4. Na koncert jakiego artysty najchętniej byś się wybrała?
Czasy biegania po koncertach mam dawno za sobą . Wolałabym jakiś kameralny występ.
5. Twój naturalny kolor włosów?
Szatynka
6. Nie lubię...?
Nienawidzę braku punktualności.
7. Buty wysokie czy płaskie?
Oczywiście szpilki.
8. Ostatnia rzecz, którą kupiłaś?
Sporo kosmetyków w marcu zdarzyło mi się kupić
9. Zakupy w sklepach online czy stacjonarnych?
Zależy od nastroju i czasu. jednak wole zobaczyć i dotknąć.
10. Ulubiony kolor?
Turkus
11. Makijaż mocny czy delikatny?
Mocny, wyrażany to mój ulubiony typ makijażu.

Tym razem zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę na zabawę. 
Pytania, na które należy udzielić odpowiedzi to te od Felice:)
Życzę miłej zabawy.

poniedziałek, 25 marca 2013

Marcowe zakupy

Znowu nic nie wyszło z moich zamiarów ograniczenia zakupów kosmetycznych. Uważam, że i tak nie jest źle. Oto moje marcowe nabytki.


Wspomagacze odchudzania
BODY line
CIDREX plus ocet jabłkowy+ zielona herbata. O zbawiennym wpływie octu jabłkowego pisałam TU. Teraz dla odmiany zakupiłam tabletki.
Nie mogłam odmówić sobie zakupu kremów do twarzy
Żel-krem intensywnie nawilżający 24H Yves Rocher
ANTI-AGING  FLOSLEK przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Próba bo z tej firmy jeszcze nic nie używałam.
 IWOSTIN SOLECRIN 50+ krem ochronny dla skóry wrażliwej i alergicznej


Tonik bezalkoholowy FLOSLEK do cery z problemami naczyniowymi.
DELIA HENNA tradycyjna- porcja na raz.
 Udało mi się zdobyć darmowy zestaw próbek VICHY 
ISANA pianka brzoskwiniowa do golenia

Z kolorówki
Cienie INGLOT- brakowało mi odmiany na wiosne i postawiłam na mocne kolory. W zwiazku ze zmianami w podrecznej paletce zakupiłam jeszcze jedną kasetke magnetyczną do przechowywania cieni, których nie uzywam aktualnie, bądź sięgam po nie sporadycznie. Po prostu musiałam :))


Zestaw do stylizacji brwi essence.
Maskujący korektor w płynie BELL
Rozwietlacz high lights

piątek, 22 marca 2013

Paznokcie na codzień w pracy

Na codzień nie moge malować paznokci zbyt wyrazistymi i krzykiliwymi lakierami. Dlatego wybieram te stonowane. Moim faworytem jest ostatnio lakier EVELINE  colour INSTANT 267. 




Rewelacja za 5 zł. 
Utrzymuje się około 3-4 dni. Jest to nie lada wyczyn przy częstym myciu rąk i pracy w rękawiczkach lateksowych plus czesta dezynfekcja dłoni. 
Moje paznokcie nie są w najlepszej kondycji i ich kształt oraz długość pozostawia wiele do życzenia.



 Jednak i tak jestem z nich dumna po tym jak były połamane na równi z opuszką palca. Nie dość, że wyglądało to nieestetyczne to bardzo bolało. Doprowadzić ich do takiego stanu pomógł głównie olejek rycynowy wcierany co wieczór.

Na zdjęciach 2 warstwy lakieru.

czwartek, 21 marca 2013

Baza pod cienie INGLOT

Do tej pory nie ukazała się jej recenzja ponieważ mam co do niej bardzo mieszane uczucia.  Sięgam po nią sporadycznie i ile razy to robię przekonuje się, że jej nie potrzebuje.
Baza zapakowana jest w małe, czarne, zakręcane pudełko z charakterystyczny logo INGLOT.



Konsystencja jest dość zwarta. powiedziałabym, ze przypomina mi kit. Zastanawiałam się przypadkiem czy nie trafiła mi się jakaś przeterminowana. Jednak wszystko wskazywało na to, że jednak nie.
Jak na bazę ma dość mocny wyrazisty kolor.
Bez roztarcia


Po roztarciu


Ten kolor dalej jest dosć widoczny. W moim odczuciu zamiast podbijać kolor na powiece to raczej go przekłamuje. Niżej baza + cień INGLOT AMC SHINE 137


Kolor na bazie / pierwszy od góry/ jest wręcz brudny. Może tylko mi się tak wydaje? Jeżeli jest inaczej to proszę wyprowadźcie mnie z błędu. Dodam, że jest to moja pierwsza baza pod cienie. Zadziwiające jest to, że u mnie cienie INGLOT, bo głównie takich używam, trzymają się rewelacyjnie do 16h. Z baza potrafią się po 8h rolować i zbijać. Z innymi cieniami całkowicie  nie współpracują .


Pojemność 5,5g
Cena po promocji ok 20 zł
Dostępność wyspy INGLOT

wtorek, 19 marca 2013

TAG Liebster Blog Award


Zostałam nominowana przez bluegirl-ewa do TAG Liebster Blog Award, za co  dziękuję. Jest to dla mnie nowe doświadczenie.

Zabawa polega na udzieleniu odpowiedzi na zadanych 11 pytań.
 Następnie to my nominujemy 11 blogów, których liczba obserwatorów nie przekracza 200 osób i zadajemy im 11 wymyślonych przez siebie pytań.
Oczywiście informujemy ich o nominacji. 

Zadane mi pytania
 1. Macie możliwość otrzymania bonu o wartości 200zł, jaką drogerię/perfumerię wybierasz?
Sephora
2. Ulubiony zabieg w gabinecie kosmetycznym?
Masaż twarzy. Jeden z najzwyklejszych zabiegów daje mi wielkie ukojenie i odprężenie.
3. Ulubiony napój (kawa, herbata... i ich marki)
Kawa o smaku piernika w Coffeeheave
4. Wymarzona praca.
Kierownicze stanowisko z częstymi wyjazdami służbowymi. Najbardziej marzy mi sie kierowanie zespołem składających sie tylko z mężczyzn;)
5. Wyśniony makijaż i perfumy na ślub.
Ale to już było.......
6. Nie położę się spać bez...
Demakijażu i umycia zębów.
7. Denerwujące zwroty, powiedzenia.
"Niby tak" Cholera to jak? Tak czy nie? Bo ja nie wiem co to znaczy to niby tak?
8. Ulubione wpisy blogowe (rodzaj: denko/ulubieńcy, zakupy, recenzje) i te najmniej lubiane
Oczywiście Denko- nie wiem czemu tak lubię te wpisy. Z wielka niecierpliwością je śledze i jak sie pojawią czytam z wypiekami. Nie potrafie okreslic jakich wpisów nie lubię. Wszystkie posty w jakis sposób nas okreslaja bo to my je tworzymy.
9. Czym robisz zdjęcia (aparat, ewentualnie dodatkowo obiektywy)
Nikon 3100
10. Obecnie oszczędzam na...
Na nic. Obecnie to popłynęłam razem ze swoja karta kredytową....
11. Statystyki blogowe: najczęściej czytany wpis na Twoim blogu, najczęściej wyszukiwane słowo kluczowe na Twoim blogu
mój blog nie jest jeszcze tak rozpoznawalny w sieci i mało wyszukiwarek mnie znajduję.  Post najchętniej czytany to Mam dość zimy.


Moje pytania do Was To:
1. Spódnica czy spodnie?
2. Jak myślisz jaka będziesz po 40-stce?
3. Czy kiedykolwiek  odchudzałaś się tak naprawdę z rozpisana dietą, wizytami u dietetyka i regularnymi ćwiczeniami?
4.Ile wydajesz miesięcznie na kosmetyki?
5. Czy zdarza Ci się mówić coś zupełnie innego niż myślisz?
6. Najwspanialszy dzień w życiu?
7. Czego najbardziej żałujesz- chodzi o zachowanie, odrzucona propozycję.
8. Czy uważasz, że jesteś kobieca o seksowna?
9. Czego nigdy, przenigdy byś nie zjadła?
10. Twój największy sekret? - skrywany przed najbliższymi
11. Co najbarziej lubisz u siebie?

Nominuję
1. http://pattielicious.blogspot.com/
2. http://anenille.blogspot.com/
3. http://myszolec.blogspot.com/
4. http://84baleczka.blogspot.com/
5. http://kamila84.blogspot.com/
6. http://zaslepionawlosomaniactwem.blogspot.com/
7. http://sandra-107.blogspot.com/
8. http://pasjekaroliny.blogspot.com/
9. http://yourcosmeticsyoursoull.blogspot.com/
10. http://kobiecygust.blogspot.com/
11. http://www.frambuesa-beauty.blogspot.com/

Chetnie dowiem się o was wiecej:))
.
.

Testuje z Maliną- Kremy P+C Vitamin cera naczynkowa Soraya




Przedstawiam drugą część recenzji zestawu do pielęgnacji cery naczynkowej firmy Soraya, który to dostałam w ramach rozdania w Malinowym Klubie.


Oprócz Toniku, który recenzowałam tutaj ,w skład zestawu  wchodzi regenerujący krem na noc oraz wzmacniający krem na dzień.
Oba kremy  mają szklane słoiczki o pojemności 50 ml. Dodatkowo zapakowane są w kartonowe opakowania. Kremy zabezpieczone są sreberkiem co daje nam pewność, że nie były otwierane.




 Składniki aktywne:
- Fito-Witamina P (Rutyna) - wpływa na prawidłową budowę i funkcjonowanie naczyń krwionośnych. Zwiększa ich odporność i poprawia elastyczność. Neutralizuje wolne rodniki będące przyczyną zewnątrzpochodnego starzenia się skóry.
- Ekstrakty z winorośli i kasztanowca - wzmacniają i uelastyczniają ścianki naczyń krwionośnych. Zapobiegają powstawaniu „pajączków”, poprawiają krążenie podskórne, zmniejszają obrzęki i redukują rumień.
- Witamina C (kwas askorbinowy) - wpływa na prawidłową budowę i funkcjonowanie naczyń krwionośnych. Zwiększa ich odporność i poprawia elastyczność.
- Olej makadamia - doskonale natłuszcza i pielęgnuje cerę. Regeneruje barierę naskórkową oraz chroni naturalny płaszcz hydrolipidowy skóry
Opis producenta
Krem  na noc ma bardzo bogata konsystencję, przeznaczony jest do pielęgnacji cery naczynkowej, wrażliwej i skłonnej do zaczerwienień. Wzmacnia naczynia włosowate, poprawia koloryt poprzez zmniejszenie zaczerwienień. Optymalnie nawilża, natłuszcza skórę i regeneruje barierę ochronną naskórka. Krem wycisza skórę, zmiękcza i wygładza naskórek. Doskonale się rozprowadza, wchłania i ma hypoalergiczną kompozycję zapachową.
Co do bogatej konsystencji to faktycznie jest ona baaardzo bogata. Krem jest mocno treściwy i gesty.  Przez to ciężko mi było rozprowadzić go na twarzy, do tego jest tłusty. Po nałożeniu praktycznie cały czas  go czułam i widziałam. Cera świeciła się okropnie. Troch było to męczące. Zauważyłam też bardzo małą wydajność. Wydaje mi się, że związane jest to z tym, ze potrzebowałam go dużo aby równomiernie wklepać w skórę bez jej rozciągania i tarcia. Bałam się, że krem mnie "zapcha". Jakie było moje zdziwienie, że w trakcje jego używania nic takiego się nie stało.Jest to dobry krem na zimę na lato jest zdecydowanie za ciężki.

Według producenta krem wzmacniający na dzień ma  delikatna konsystencję, przeznaczony jest do pielęgnacji cery naczynkowej, wrażliwej i skłonnej do zaczerwienień. Wzmacnia naczynia włosowate, poprawia koloryt poprzez zmniejszenie zaczerwienień. Koi i łagodzi podrażnienia, zmniejsza wrażliwość skóry na działanie czynników zewnętrznych. Krem wycisza skórę, zmiękcza i wygładza naskórek. Doskonale się wchłania i ma hypoalergiczną kompozycję zapachową.
Z tym się zgadzam w 100%. Krem ma wyczuwalnie lżejszą konsystencje. 



Dość dobrze się wchłania,  nadaje się pod makijaż. Cera jest nawilżona i elastyczna, widoczne jest to bezpośrednio po użyciu.
Podczas stosowania tego zestawu moja twarz z dnia nadzień tylko zyskała. Zauważyłam wzrost nawilżenia i elastyczności. Największym plusem okazało się wyrównanie kolorytu cery, która jednocześnie stała się promienna, rozświetlona.  Twarz zyskała ujednoliconą barwę i widocznie wyciszone naczynka, co pozytywnie mnie zaskoczyło. Jedynie do czego mam zastrzeżenie to to, że krem mógłby mieć filtr. 
Dla zainteresowanych skład


Polecam zestaw jest godny uwagi. Uprzedzam jednak przed gęstym i tłustym kremem na noc. Nie wydaje mi się, żeby się sprawdził u osób z tłustą cerą.
Pojemność 50ml
Cena ok 17,50
Dostępność drogerie np Rossmann


sobota, 16 marca 2013

Testuję z Maliną- Tonik łagodzący P vitamin cera naczynkowa SORAYA





W ramach testów w Malinowym Klubie dostałam zestaw do cery naczynkowej Soraya P vitamin.W skład, którego wchodzi tonik łagodzący, krem wzmacniający na dzień i krem regenerujący na noc.



 Skupię się w pierwszej kolejności na toniku


Według producenta tonik ma na celu przywrócić cerze naczynkowej odpowiednie pH, złagodzić podrażnienia i zmniejszyć wrażliwość. Oczyścić i przygotować do kolejnych etapów pielęgnacji.
Fito - witamina P (rutyna) - flawonoid pochodzenia roślinnego, który wykazuje zdolność hamowania enzymów degradujących m.in. kolagen i elastynę. Dzięki temu wzmacnia i uszczelnia ścianki naczyń krwionośnych, zapobiegając ich nadmiernej kruchości, rozszerzaniu się i pękaniu. 

Moja ocena
Toniku używam prawie od 3 tyg. z niekłamana przyjemnością. Wygodna, stabilna butelka zaopatrzona jest w zamkniecie typu klik, które jest wytrzymałe. Mimo częstego otwierania i zamykania nie urwało się :)


  Tonik jest bezbarwny o dość mocnym zapachu, który jest charakterystyczny dla wszystkich kosmetyków z tej serii. Zapach ten dość długo utrzymuje się na skórze, co trochę mi przeszkadzało. Jednak z czasem traci na intensywności. Zaraz po nałożeniu toniku czuje mrowienie. Na początku pomyślałam, ze zaraz będę czerwona, coś mnie podrażni, nic takiego jednak nie miało miejsca. Toniku używałam tez dość często w ciągu dnia, do odświeżenia i zmycia nadmiaru sebum. Moja cera tylko na tym zyskała. Wyrównał się koloryt i przycichły zaczerwienienia. 
Uważam, że jest to dobry produkt. Niewykluczone, że zagości u mnie ponownie.

Dla zainteresowanych skład



Pojemność 200 ml
Cena ok. 12,00



piątek, 15 marca 2013

Nominacja

Mój blog został nominowany przez Testereczke do konkursu blog miesiąca




Pierwszy raz zostałam tak wyróżniona. Czyje się zaszczycona a jednocześnie zakłopotana. W pasku bocznym wklejam baner. Jeżeli ktoś uważa, że zasługuję na głosy to może klikać;)

Maseczka pielęgnująca Joanna NATURIA

Maseczka pielęgnująca Joanna Naturia z makiem i bawełną do włosów farbowanych została zakupiona przeze mnie pod wpływem recenzji jednej z włosomaniaczek. 


 
Maseczka to za dużo powiedziane w przypadku tego kosmetyku. Nadaje się, moim zdaniem, bardziej jako odżywka.
Opakowanie o pojemności 250g skrywa niezbyt gesty ale i nie lejący produkt w różowym kolorze o lekkim kwiatowym zapachu. Forma opakowania- szerokie zakręcane pudełko pozwala na swobodne wydobycie go. Pozwala to na swobodne korzystanie z maski aż do skończenia. 

Według producenta
Maseczka Naturia z makiem i bawełną została opracowana specjalnie z myślą o skutecznej pielęgnacji włosów farbowanych. Zawiera starannie dobrane składniki naturalne, które działają odżywczo i pielęgnująco na włosy:
Mak - posiada właściwości nawilżające i korzystnie wpływa na połysk włosów
Bawełna - bogata w proteiny, działa na włosy kondycjonująco
Wspaniałe rezultaty:
- Zdrowy i piękny wygląd włosów
- Włosy znacznie bardziej lśniące, miękkie i elastyczne
- Łatwe do rozczesywania i układania


Nie zauważyłam żadnego odżywienia ani blasku. Włosy także nie rozczesywały się tak jak powinny po użyciu maski były matowe i szorstkie. Obecnie stosuję ja po olejowaniu włosów. Nakładam na włosy z olejem aby lepiej zmyć olej. Tutaj plus dla niej, Dobrze emulguje olej. Tyle.
Nie wydaje mi się żebym ją jeszcze kiedykolwiek kupiła.

Dla zaintersowanych skład


Pojemność 250g
Cena ok 7,00
Dostępność lokalne drogerie, osiedlowe sklepiki z kosmetykami

środa, 13 marca 2013

Mam dość zimy

To już przesada. Rano musiałam przedzierać się do bramy, której  nie mogłam otworzyć bo zasypało. Samochód nie schowany do garażu z lenistwa i oczywiście  też zasypany.
Na przekór pogodzie oglądam sobie baleriny na wiosnę. Zbieram się do zakupu nowych. Uważam, że dobre baleriny to podstawa. Nie wypada mi chodzić do pracy w trampkach czy tenisówkach dlatego mój wybór padł na baletki.
Zastanawiam się nad tymi

Znalazłam tam wiele innych ciekawych i tanich butów
Niestety ze względu na powrót szalejącej zimy mogę co najwyżej zrobić porządek w szafce z butami zamiast pójść na spacer w lekkim płaszczyku i pantofelkach. Uf aby do wiosny :)


poniedziałek, 11 marca 2013

Mój sprawdzony krem do rąk

Krem sprawdzony, po który sięgam co jakiś czas. Z racji częstego mycia rąk i ich styczności z preparatami odkażającymi szczególną uwagę przywiązuję do ich pielęgnacji. W chwilach kryzysowych przychodzi mi z pomocą krem JOHNSONS body care 24-godzinne nawilżenie. 




Lekko różowa tuba kremu skrywa w sobie 100 ml jedwabnego w dotyku kosmetyku. Krem pachnie bardzo delikatnie jest to zapach przyjemny, nie nachalny. Aksamitna konsystencja doskonale rozprowadza się na skórze nawet spierzchniętych dłoni. Efekt wygładzenia jest natychmiastowy. Bezpośrednio po użyciu ręce są gładkie. Dobrze nawilża skórki przy paznokciach. 



Najważniejsza zaletą tego kremu jest dla mnie to, że ta powłoka tworzona przez krem utrzymuje się nawet po myciu. Po umyciu i wytarciu dłoni dalej mam to uczucie śliskości i miękkości oczywiście nie takie jak bezpośrednio po nałożeniu kremu. jest to dla mnie ogromny plus ponieważ nie zawsze mam czas i możliwość posmarować ręce po kolejnym myciu.
Z pewnością sięgnę po ten krem jeszcze nie raz.

Dla zainteresowanych skład

 

Pojemność 100 ml
Cena ok 7,50

czwartek, 7 marca 2013

Małe zakupy?

Dwa dni temu otrzymałam paczkę, na którą czekałam z niecierpliwością. Po pierwsze dlatego, że zastanawiałam się czy w ogóle do mnie dojdzie, po drugie co w niej będzie. 
Oto zawartość


Jestem przeszczęśliwa. Kosmetyki z DM udało mi się nabyć dzięki Toni, która prowadzi bloga tonia kosmetycznie. Pierwszy raz zdecydowałam się prosić kogoś o pomoc przy zakupie kosmetyków. Na szczęście Tonia okazała się bardzo przemiłą i cierpliwą osobą. Trochę marudziłam przy wyborze kosmetyków, nie mogłam się zdecydować no i moja lista nie była najkrótsza. ;) 
Teraz pacze i pacze i nie wiem co mam używać jako pierwsze. 


Jeszcze raz dziękuje Ci Toniu!

wtorek, 5 marca 2013

Kakaowe masło do ciała Perfecta SPA regenerujące masło kakaowe i koenzym Q10

Niestety to masło przekonało mnie, że nie jestem fanem kosmetyków które kojarzą mi się z jedzeniem. Nie przepadam za zapachami spożywczymi na moim ciele. Należy jednak odróżnić zapachy owocowe te wprost uwielbiam. Jednak wszelkie słodkie nuty przywodzące u mnie skojarzenie słodyczy nie nie i jeszcze raz nie.  Szkoda bo to masło do ciała nie jest złym kosmetykiem.

 

Wspaniale nawilża i lekko natłuszcza skórę. Wsmarowuje go po kąpieli kiedy skóra jest lekko wilgotna, mimo to szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Efekt nawilżenia utrzymuje się dość długo. Na szczęście zapachach dość szybko się ulatnia pozostawiając ledwo wyczuwalna woń. To rekompensuje mi moje męki przy aplikacji produktu.

Konsystencja masła zasługuje na pochwałę. Jest to aksamitny lekki mus ale nie taki dmuchany. Ma bardziej zwartą konsystencje przy czym jest taki jedwabisty i delikatny.  Bardzo mi to dopowiada. 




Duże szerokie pudełko o poj.  225 ml zabezpieczone było sreberkiem to daje nam pewność, że nikt przed nami nie włożył tam palucha rozkoszując się aromatem kosmetyku.
Za wzgledu na zapach nie kupię. Uważam, że jest to masło godne polecenia na swoje własciwości pielegnacyjne.
Dla zainteresowanych skład
 


Pojemność 225 ml
Cena ok 8 zł -promocja w sieci Biedronka ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...