czwartek, 5 grudnia 2013

MAGICLASH Eyelash Serum

W jednym z rozdań na FB udało mi się wygrać w rozdaniu u Angel z bloga Kosmetyki Bez Tajemnic to cudo.  Można kupić ją  tu za atrakcyjną cenę Już dawno chodziła za mną taka "profesjonalna" odżywka do rzęs.

 Chyba domyślacie się jak wyglądała moja mina jak zobaczyłam, że to właśnie ja wygrałam. Nie domyślacie się? To wyobraźcie sobie mnie w pracy za biurkiem, która po kryjomu zagląda na FB i ten moment kiedy moje oczy robią się wielkie i wielkie jak monety pięciozłotowe a na twarzy widnieje głupawy uśmieszek. W takim stanie głupawego zaskoczenia trwałam kilka sekund.

Paczuszkę z magiczną odżywką otrzymałam ok 4 listopada i to był mój pierwszy dzień regularnego stosowania.  Ze względu na to, że praktycznie całe dnie spędzam poza domem w pełnym makijażu, bo jakby inaczej, stosowałam ją na noc. Uprzedzam mam bardzo wrażliwe oczy, dużo kosmetyków powoduje u mnie pieczenie i łzawienie. Ta odżywka do rzęs podbiła moje serce od razu tym, że nie zauważyłam żadnych ubocznych objawów.

Eleganckie opakowanie i finezyjny aplikator w połączeniu z idealna konsystencją odżywki uczyniły jej aplikacje niebywale przyjemną. Nic nie spływało na oczy. Miałam wrażenie, że po nałożeniu specyfiku u podstawy rzęs pozostaje on tam przez dłuższy czas. Odżywkę nakładałam wieczorem po dokładnym demakijażu rzęs. Rano  mogłam bez problemu nałożyć tusz. Pomalowane rzęsy nie rozmazywały się. Powiem więcej miałam wrażenie, że szczoteczka z tuszem dociera w  większość zakamarków rozczesując rzęsy.

Producent twierdzi, że pierwsze rezultaty można zauważyć już po 10 dniach regularnego stosowania raz, a najlepiej dwa trzy, w ciągu dnia. Ja po dziesięciu dniach nie zaobserwowałam nic. Po miesięcznej aplikacji zauważyłam, że moje rzęsy są jakby bardziej elastyczne. Nie odnotowałam natomiast spektakularnego przyrostu czy zwiększenia gęstości. Myślę, że to przyjdzie z czasem Uzbrojona w cierpliwość stosuje dalej. Trzymajcie kciuki


11 komentarzy:

  1. Nie miałam jej i nie planuję zakupu ponieważ mam już swojego faworyta w tej kwestii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziel się sekretem

      Usuń
    2. Też chętnie go poznam.

      A u Ciebie czekam na efekty po dłuższym stosowaniu :)

      Usuń
  2. ja od dziś inne serum testuję ;)
    liczę na fajne efekty ;))

    a tego serum jeszcze nie miałam... ale sporo o nim w blogosferze ostatnio ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z takimi serami trzeba mieć trochę cierpliwości. Producenci obiecują gruszki na wierzbie, a po 10 dniach nic nie widać :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam mocno kciuki. Niech wyjdą firanki!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja póki co używam 3 tygodnie ale też nie widzę żadnej różnicy :P

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie teraz jest Mikołajkowy konkurs ze świetną nagrodą - może się skusisz :)

    http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2013/12/10000-rozdaniekonkurs-nr2.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy produkt, ja jestem w trakcie testowania innego serum, zobaczymy czy będą jakieś efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zatem nadzieję, że dłuższe stosowanie przyniesie zadowalające efekty ;)
    Ja się biorę za Revitalasha, w którym pokładam nadzieję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie wspaniały! Mam taki sam < 3 . Piekny Blog!
    Obserwuję < 3 . Zapraszam również do siebie na nowo odświezony blog : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ oraz info! : * Pozdrawiam Gorąco : )

    OdpowiedzUsuń

Zostawiony przez Ciebie komentarz jest znakiem, że ktoś czyta.
Masz pytanie - pisz, odpowiem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...