Brzoskwiniowa pianka do golenia ISANA - czy da sobie rade z naprawdę duuużymi włoskami na nogach
Zamieszczona poniżej foto - relacja da odpowiedź :)
Idzie wiosna wiec czas zrzucić to i owo z siebie :0 A jest co
Na zmoczoną skórę nakładamy piankę
Rozprowadzamy równomiernie
Bierzemy maszynkę jednorazową w tym wypadku męska :)
I działamy.
Niby proste, wiem. Sprawa się komplikuje, jeśli nie robimy tego podczas kąpieli w wannie tylko pod prysznicem lub z doskoku tak jak ja - bo jest taka potrzeba ;)
Pianka ma bardzo ładny kolor, jest dośc wydajna nawet przy sporym zaroście. jednak nie zmiekcza dobrze wosów. Wole depilacje depilatorem elektrycznym. Efekt jest na dłużej.
Poniżej skład
Nie miałam jeszcze żadnej pianki do golenia tak szczerze.
OdpowiedzUsuńMożliwe, ze skuszę się na Isanę, ale póki co golenie podczas kąpieli- i nie ma podrażnień :)
Ja te pianke w polsce uzywalam nalogowo ;)
OdpowiedzUsuńNie używam takich pianek. Będąc pod prysznicem po prostu porządnie namydlam nóżkę żelem pod prysznic i golę. Nie posługuję się również maszynkami elektrycznymi, bo moja skóra na nogach jest zbyt wrażliwa i mam skłonność do pękających naczynek.
OdpowiedzUsuńTez tak robię jednak chciałam wypróbowac coś innego. Zdecydowanie jednak wole ten pierwszy sposób.
Usuńnie lubię tych pianek...
OdpowiedzUsuńWolę męskie pianki do golenia :)
OdpowiedzUsuńMasz racje lepiej zmiękczają...
UsuńNie miałam tej pianki,może kiedyś.
OdpowiedzUsuńZapowiada się dobrze, może kupię jak się bardziej ociepli-bo wtedy przyda się bardziej do codziennego użytku:) Narazie działam swoim dobry sposobem:)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam zwykłych pianek z biedronki
OdpowiedzUsuńja miałam jej fioletową siostrę, ale strasznie mnie podrażniała ;/
OdpowiedzUsuńnajlepiej jak do tej pory u mnie spisuje się pianka z venus ;)
Ja po kilku dniach odkryłam sporo drobnych czerwonych krostek.
UsuńWolę żel:)
OdpowiedzUsuńCiekawa byłam tej pianki jak pokazywałaś ją w jakiś zakupach :) Ale widzę teraz,że nic specjalnego natomiast kusi mnie ta brzoskwinia :D
OdpowiedzUsuń???
UsuńCzytałam o niej przeróżne opinie- jedni bardzo chwalą inni nienawidzą ;)
OdpowiedzUsuńTez mam depilator, ale nie zawsze mam czas na jego rozkładanie i męczenie się.
OdpowiedzUsuńNie jestem osobiście przekonana do takich pianek do golenia. Nie lubię ich. :)
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się ostatnio czy jej nie kupić :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona pianka :) Ma zapach serków Danonków z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńnie stosuję pianek do golenia. wystarcza mi w sumie żel pod prysznic i jakoś daję radę. ale może się zastanowię teraz czy by nie zainwestować w piankę :)
OdpowiedzUsuńRzadko stosuje pianki do golenia ,a jak już to własnie tę :) Jest tania ,bardzo wydajna i ładnie utrzymuje się na nogach :)
OdpowiedzUsuńWolę żel i to ten fioletowy ;) jest lepszy, ale piankę i żel brzoskwiniowy miałam za pierwszym razem ;) jest niezła, a wydajność adekwatna do ceny.
OdpowiedzUsuńpianka mnie zachęciła,ja przewaznie uzywam żelow pod prysznic do golenia,bo nie mam na nogach akurat tak wrazliwej skory :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie