Wstyd się przyznać ale do niedawna nie miałam jeszcze pojęcia o konturowaniu i modelowaniu twarzy. Owszem wiedziałam, że coś takiego się robi. Jednak co i jak? Znajomość tej wiedzy tajemnej zgłębiałam oczywiście w internecie, głównie za pomocą filmików na YT. Śmiać mi się chce, jak pomyślę jak oczy stawały się coraz większe, jak to oglądałam. Oczywiście w pierwszej kolejności trafiłam na filmiki dziewczyn, które miały o tym takie samo pojęcie jaki i ja a uważały się za ekspertki. Poszperałam dalej i znalazłam kilka wartościowych, na których nieśmiało zaczęłam się wzorować. Było lepiej. Dołączyłam też TVN Style Klinika Urody i porady ich wizażystki oraz TLC i Mistrzyni Makijażu. Doskonaliłam swoją sztukę. Opłaciło się. Aktualnie rzadko zdarza się abym wyszła bez makijażu dopełnionego konturowaniem. Jest to dla mnie tak oczywiste jak tusz na rzęsach.
Obecnie używam do tego
Róż INGLOT 95
Róż Bell - zakupiony za kilka zł w Biedronce-nawet nie pamiętam ile kosztował.
Bronzer MAKEUP AKADEMY
Bronzer MAKEUP AKADEMY Shimmer Kiss- rozświetlacz
Najbardziej jestem zadowolona z kosmetyków MUA. Bronzer kupiłam dosłownie za 1 funciaka a rozświetlacz za 3. Widziałam, że bronzery są dostępne na Allegro.
Róż jak to róż.
Natomiast Brązer wybrałam najciemniejszy jaki był na półce. Trafiłam idealnie w kolorystykę mimo, że mam dość jasną karnacje.
Rozswietlacz w kamieniu stosuje zazwyczaj mieszając pędzlem wszystkie kolory. Nakładam go także pod łuk brwiowy i wybrane partie twarzy.
Takie były moje początki. A jak wyglądały wasze pierwsze doświadczenia z konturowaniem twarzy?
uwielbiam róże i bronzery
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się ja też.
Usuńmuszę uzupełnić kolekcje, miałam kiedyś ten z Bell i dobrze go wspominam a kosztował grosze :)
OdpowiedzUsuńZgadza się. Byłam zaskoczona stosunkiem jakości do ceny i tym razem pozytywnie.
OdpowiedzUsuńSpodobały mi się te róże :)
OdpowiedzUsuńJa zamierzam się za to zabrać po zakupach kosmetyków MUA:)
OdpowiedzUsuńU mnie było odwrotnie - miałam wiedzę apropos tego jak konturować i modelować twarz, ale wydawało mi się to zbędne. Jednak tak było tylko do pewnego czasu. Zaczęłam od różu z BareMinerals (cudowny!). Potem kupiłam swój pierwszy bronzer z Boujours, ale upolowałam coś lepszego - bronzer Honolulu. Czekam na przesyłkę i zaczynam testowanie;)
OdpowiedzUsuńProdukty z MUA wydają się być ciekawe. Zwrócę na nie uwagę, gdy wykończę swoje dotychczasowe zapasy;)
A ja Ci powiem, że nadal nie mam pojęcia o konturowaniu i jeszcze mi z tym dobrze :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak najdłużej wytrzymam z tą ideą.
Nie umiem konturować, ale zamierzam się za to zabrać, póki co to dla mnie czarna magia...
OdpowiedzUsuńza różami nie przepadam za to bronzery bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńBronzer z MUA(rozświetlający) jest cudowny!
OdpowiedzUsuńTen produkt MUA bardzo mnie zaciekawił .
OdpowiedzUsuńTeż prawie nigdy nie wychodzę bez konturowania :)
OdpowiedzUsuńKonturowaniem to ja dopiero muszę się zająć:)
OdpowiedzUsuńKonturowanie ważna rzecz :)
OdpowiedzUsuńA czy byłabyś zainteresowana moim projektem ?
( dla przypomnienia, wklejam link - http://bluebrush87.blogspot.com/2013/06/konkurs-wakacyjne-inspiracje.html)
Ograniczam się jedynie do podkłądu, ewentualnie korektora - mam jeszcze czas ;D
OdpowiedzUsuńja czasami w świetle dziennym po takich moich eksperymentach wygladam jak wańka wstańka ;)
OdpowiedzUsuńPoza używanymi przez Ciebie kosmetykami, interesuje mnie jakich pędzli używasz no i przede wszystkim jak Ci to wszystko wychodzi. Ja też zgłębiam tajemnice konturowania, ale raczej występuję w roli ucznia a nie mistrza :)
OdpowiedzUsuńPędzle mam najprostsze kupione w Rossmannie i Naturze. Ostatnio używam tych z Biedronki. Choruje na Hakuro.
UsuńCo do pokazywania się w pełnej okazałości na blogu jeszcze nie dojrzałam. Za mistrzu się nie uważam :)) co to, to nie. Aczkolwiek jestem zadowolona z efektów jakie udaje mi się uzyskać.
podoba mi się ten 4kolorowy rozświetlacz ;)
OdpowiedzUsuńSwoim poczatkow wole noe wspominac ,nie zawsze bylo dobrze ,a nawet bardzo zle !!;)
OdpowiedzUsuńTeraz konturowanie twarzy to podstawa:)