Wiem, że to niemożliwe. Wiem, że cuda się nie zdarzają. A może jednak. Może tym razem. Chociaż raz? I tak ponownie uległam. Zarzekałam się, że nigdy więcej. Nie wieżę, w takie obietnice. I co? I znowu. Po raz kolejny sięgnęłam po rozsławione w blogosferze, i miedzy mniej obeznanymi w tym świadku , serum EVELINE.
Co mnie skłoniło? Kilka dni ciepła, grzejące słońce a ja w jeansach. Uparowana jak warzywo w supermarkecie zapakowane w nieprzepuszczającą powietrza folię ;( Gorąco. jak tu się pokazać z takimi cellitem. Jakiś czas temu go nie było. Może był tylko nie zwracałam na niego uwagi. Postanowiłam więc działam. Najlepsze efekty przynosi stosowanie dwa razy dziennie. Co to dla mnie po 12 godzinach pracy. Budzik rano nastawiony 10 minut wcześniej- po co dosypiać trzeba dbać o siebie. Wieczorem po kąpieli ledwo żywa tez smaruję i wcieram. Tłumacząc sobie, że to wszystko dla mojego dobra. Porcja serum i mój pomocnik.
Zmasowany atak trwa od tygodnia. Zobaczymy za jakiś czas czy coś się zmieni. jedyne co mogę powiedzieć, że skóra jest o wiele gładsza i nawilżona. Samo to daje ładny wizualny efekt. Jednak do ideału daaaleka droga.
Zachęcam do polubienia Kobiety po pracy na FB :)
Co mnie skłoniło? Kilka dni ciepła, grzejące słońce a ja w jeansach. Uparowana jak warzywo w supermarkecie zapakowane w nieprzepuszczającą powietrza folię ;( Gorąco. jak tu się pokazać z takimi cellitem. Jakiś czas temu go nie było. Może był tylko nie zwracałam na niego uwagi. Postanowiłam więc działam. Najlepsze efekty przynosi stosowanie dwa razy dziennie. Co to dla mnie po 12 godzinach pracy. Budzik rano nastawiony 10 minut wcześniej- po co dosypiać trzeba dbać o siebie. Wieczorem po kąpieli ledwo żywa tez smaruję i wcieram. Tłumacząc sobie, że to wszystko dla mojego dobra. Porcja serum i mój pomocnik.
Zmasowany atak trwa od tygodnia. Zobaczymy za jakiś czas czy coś się zmieni. jedyne co mogę powiedzieć, że skóra jest o wiele gładsza i nawilżona. Samo to daje ładny wizualny efekt. Jednak do ideału daaaleka droga.
Zachęcam do polubienia Kobiety po pracy na FB :)
Mnie Eveline nie przekonuje - przejechałam się na plastrach antycellulitowych i mam teraz uraz
OdpowiedzUsuńtego serum jeszcze nie widziałam w sklepie i nie miałam ale to kwestia czasu, napewno jak znajdę to kupię i wypróbuję na sobie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCholera Jasna testuje Eveline 4D, wkrótce będziecie mogły porównać efekty ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :) Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com
Powodzenia w tej nierównej walce;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tymi preparatami Eveline. Miałam kilka razy i kilka różnych rodzai. Mimo wszystko masz rację, tylko regularność daje efekty, jak dorzucimy dietę i ćwiczenia efekt murowany :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia !!
A ja lubię sera z Eveline :) do biustu jest rewelacyjne, to również mam ale czeka na stosowanie :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie stosuję serum z Eveline ale to takie biało-zielonawe, tez na cellulit.A mam takie pytanie.Czy wcierasz ten krem bo widzę na zdjęciu jakiś przyrząd i się zastanawiam czy jest to lepsze niż wcieranie samymi dłońmi?
OdpowiedzUsuńJa wsmarowuje tym masażerem. Najpierw lekko rozprowadzam na skórze porcję serum dłońmi następnie wykonuje masaż z przyrządem. Zataczam kółka i przesywam się zawsze od dołu ku górze:)
UsuńJa nie stosowałam jeszcze nic takiego... Za niedługo zamierzam zacząć biegać. Nie czuję się dobrze po zimie.
OdpowiedzUsuńKosmetyki z serii antycellulitowej Eveline super ujędrniają ciało, ja najbardziej lubię białe serum wyszczuplające, lekko chłodzące-idealne na tą porę roku ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam to serum, ale jestem strasznie nie systematyczna;/
OdpowiedzUsuńciekawy masazer;)
OdpowiedzUsuńMiałam dwie wersje tych produktów z Eveline (rozgrzewające serum antycellulitowe i chłodzące - odpowiednio na zimę i lato). Niestety ja efektów nie zaobserwowałam oprócz zwykłego nawilżenia. Może stosowałam oba kosmetyki zbyt krótko? Nie jestem aż tak sumienna jak Ty. Nie chcę Cię zniechęcać i mam nadzieję, że w obliczu tak systematycznego stosowania i cudownego pomocnika-masażera redukcja cellulitu będzie widoczna. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńBędę Ci kibicować w Twojej walce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam moja droga do mnie na konkurs ;)
to jest jedyny krem z eveline, w ktory jako tako wierze, ale niestety moj cellulit jest troche oporny na takie rzeczy xD
OdpowiedzUsuńDla mnie te kosmetyki z Eveline są dość słabe.Miałam serum antycellulitowe i miałam też serum modelujące pośladki...delikatnie ujędrniają i nawilżają ale nic poza tym :/
OdpowiedzUsuńciekawa jestem efektu:)
OdpowiedzUsuńmam do biustu i tez ujedrniajace tyle ze to bialo turkusowe i jestem w sumie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i samozaparcia!
OdpowiedzUsuńJa też się ostro wzięłam za swoją zmorę - mam nadzieję, że uda nam się chociaż zmniejszyć w znacznym stopniu widoczność cellulitu! Tego życzę Tobie i sobie ;)