Nadszedł czas aby przejrzeć cienie i palety. Moja "kolekcja" w ostatnim czasie została zaniedbana. kupowałam kolejne małe paletki trójki i pojedyncze cienie. Używałam jakiś czas i wrzucałam do koszyczka, w którym przechowuje zapasy. Odkładałam na potem, na inna porę roku. Zauważyłam, że zdarza mi się kupować podobne kolory. Po co? Nie mam pojęcia. Porządki czas zacząć!
Po kolei:
RIMMEL I REVLON- mat
Rimmel cienie bardzo twarde słabo napigmentowane. Wymagają duużo cierpliwości przy aplikacji. Revlon- rewelacja.
MAYBELLINE- Bardzo dobrze się je aplikuje, rozcierają się bez problemy przy czym otrzymują nasycenie koloru. Mat, oprócz jednego złotego. Astor- zupełnie nie moja kolorystyka. Mimo to, cienie są fajne.
Bell- nie moja bajka.
Ingrid- beznadzieja wielkie drobiny złotego brokatu zatopione w fiolecie...
A te paletki znane są każdemu. Pierwsze klasyka- kojarzą mi się z lodami śmietankowo-truskawkowo-czekoladowymi. Druga podwójna róż z bielą, która także opalizuje do różu.
Miss sporty- jako cień bazowy.
Inglot- uwielbiam
Starocie SENSIQUE
Paleta Sleek Storm
N7
Tak prezentują się w całej swojej okazałości. Bardzo je lubię. W jednym miejscu skomponowane maty i perły.
Inglot moja miłość. O paletce pisałam TU
Paletka Inglot do samodzielnych kompozycji. Nie mam na nią pomysłu. Na razie służy mi do przechowywania zapasów.
Paletka Nude więcej TUTAJ
Jak na mnie zapasy są imponujące. Macie podobne?
wow ...szczerzę mam może ze trzy z ulubionymi odcieniami :P i też rzadko korzystam :/
OdpowiedzUsuńTeż mam takie zapasy i zastanawiam się czy jest szansa na zdenkowanie. Cyba nie ma :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę większość cieni masz w podobnej tonacji i kolorystyce. Skądś to znam - mam podobnie. Teraz za każdym razem gdy chcę kupić nowe zastanawiam się jakiego koloru jeszcze mi brakuje. Imponująca kolekcja. najbardziej zazdroszczę Ci Inglota :D
OdpowiedzUsuńja zawsze kupuję podobne kolory i też muszę zrobić porządek.
OdpowiedzUsuńw ostatnim denku wyrzuciłam jedną śmierdzącą paletkę.
To zmora te zakupy podobnych kolorów. Zawsze jak się wybieram na takie kolorowe zakupy obiecuje sobie, że kupie coś czego jeszcze nie mam. Wychodzi tak jak zwykle. Tłumacze sobie, że przecież inne mi nie pasują.
UsuńW ogole nie uzywam cieni;) Mam 2 z Bell, 1 Catrice i palete W7, mimo to nie umiem sie zmobilizowac by ich uzywac, bo nie umiem wyczarowac nic ladnego nimi.
OdpowiedzUsuńowszem mam :D ale dużo mniejsze ;D
OdpowiedzUsuńTakiej kolekcji nie mam, ale też wiele w podobnej kolorystyce, bo taką lubię. Przydałby się w nich porządek, więc pewnie się za to zabiorę w wolnej chwili. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow kolekcja imponująca. Ja mam zestaw 120 cieni nude i zdecydowanie to mi starczy;) Nawet nie wiem kiedy to wykorzystam
OdpowiedzUsuńDasz radę.
Usuńu ciebie przynajmniej widac jakies zuzycie :) mnie tez czekaj porzadki:D
OdpowiedzUsuńZgadza się. Makijaż robię praktycznie codziennie. W pierwszej kolejności zużywam oczywiście najjaśniejsze cenie :))
Usuńno no dużo tego :) ja mam paletę cieni 120 i narazie ona mnie zadowala :) w planach mam Sleeka :)
OdpowiedzUsuńMoje 4 cienie w próbowaniu do Twojej kolekcji to na prawdę pikuś :D
OdpowiedzUsuńmam 3 paletki sleek i kilka pojedynczych cieni. ale chcę się tego wszystkiego pozbyć i skomponować sobie 10 inglota - więcej kolorów mi i tak nie potrzeba. zapas ogromny - ja co jakiś czas sprawdzam co mam i wyrzucam, jak coś mi nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
aleee tego masz, zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńJej ja bym też musiała zrobić porządki w kolorówce ;/
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://thisisacookiemonster.blogspot.com/
porządeczki w kosmetykach są jak najbardziej mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńJaaak dużo ich masz *_*
OdpowiedzUsuńJa wybrałam sobie pod choinkę, i dostałam paletkę 120 kolorów za jakieś 60zł z allegro i nie narzekam :) Ma pełno mocnych, żywych kolorów :) I na inne paletki czy nawet pojedyncze kolory mam szlaban ;D
OdpowiedzUsuń